Świat kotów - Kastracja=okaleczenie?
   
  Strona startowa
  Kontakt
  Księga gości
  Forum
  Kocie wiadomości
  Kocia toplista stron internetowych
  Ankiety
  Porady
  Kocie różności
  Koci imiennik
  Galeria kotów
  Wasze historie
  Kot w sztuce
  Sterylizacja/ Kastracja
  => Kastracja=okaleczenie?
  => Ruja u kotki
  => Mity i fakty
  Toplista

Adoptowałam kotka o imieniu Franek.


Dodatki na bloga

Dodaj do ulubonych
GG: 4511187


Zegarek



Licznik online



Google.pl



Kastracja kotów, tak powszechna w większości krajów europejskich, u nas budzi jeszcze kontrowersje. Niektórzy decydują się poddać swojego pupila zabiegowi, traktując go jako zło konieczne, albo kiedy zmusi ich do tego zapach roztaczany przez dojrzałego kocura.
 
 Tymczasem kastracja i sterylizacja to jedyna droga do zmniejszenia pogłowia bezdomnych kotów, cierpiących głód, chłód, choroby a często też prześladowania ze strony ludzi. Wykastrowanie kocura lub kotki, zwłaszcza nierasowych ułatwi nam życie pod jednym dachem z naszym pupilkiem.
 Kastracja kocura odbywa się pod narkozą, ale nie jest to skomplikowany zabieg, nie zostają po nim nawet szwy. Najlepiej zdecydować się na to, kiedy kot jest jeszcze młody (ok. 9 miesiąca życia), nie zaczął znaczyć terenu, walczyć z intruzami i szukać okazji do ucieczki w poszukiwaniu ukochanej.
 W przypadku kotki jest to już poważniejsza operacja, ale może warto się na to zdecydować jeśli nie chcemy być "dziadkami". Znalezienie dobrego domu dla nierasowych kociąt nie jest łatwe. Kastracja pozbawia kotkę narządów rodnych, ale nie powoduje większych zmian w jej zachowaniu, poza oczywiście brakiem rui. Każdy, kto choć raz słyszał kocicę, zwłaszcza rasy syjamskiej lub orientalnej, w rui, zrozumie jaką ulgą dla właściciela może być kastracja pupilki.
 
 Kastracja ułatwia życie samca.
 U źródeł zachowań seksualnych kocurów leży silny instynkt. Kot może nas lubić, doceniać naszą opiekę, ale kiedy usłyszy nawołującą kotkę w sąsiedztwie znajdzie przebiegły sposób, żeby się wymknąć na amory. Podobnie jest ze znaczeniem terenu. Strzykanie moczem na meble, ściany w ciągu kilkunastu dni może "zagęścić atmosferę" w naszym mieszkaniu. Nie dziwmy się jeśli przyjaciele i znajomi zaczną nas unikać. Kocury bywają też agresywne, mogą "nie życzyć" sobie brania na ręce i okazywać to drapiąc i gryząc. Kastracja może temu zapobiec. Kiedy hormony nie popychają kota do przedłużania gatunku, staje się on przymilny, spokojniejszy, bardziej czuły. Chętniej poddaje się pieszczotom, jego zainteresowania skupiają się bardziej na człowieku i dostarczanym przez niego rozrywkom. Jednak podkreślam - poddanie zabiegowi trzyletniego, agresywnego kocura, może nie przynieść spodziewanych rezultatów. Złagodzi nieco jego zachowanie, ale nie zamieni go w słodkiego "wiecznego" kociaka.
 
 Kastracja chroni zdrowie kota.
 Nieodłącznym elementem zachowań seksualnych kotów są walki samców. Koty wychodzą z nich często w opłakanym stanie. Największy "przystojniak" w okolicy jest najczęściej poznaczony bliznami a jego uszy to postrzępione kikuty. Nie łudźmy się, że nasz Mruczek będzie ponad to, bo jest lśniący, wypielęgnowany i nosi czerwoną obróżkę. Jeśli tylko znajdzie sposób, wymknie się, żeby stanąć w szranki z weteranami kocich walk. Jaki będzie tego efekt, trudno przewidzieć. Bez wątpienia jednak, wykastrowany nie będzie czuł pociągu do włóczęgi i bijatyk.
 
 
 Wokół zabiegu kastracji urosło kilka mitów, z czego co najmniej dwa są zupełnie bezpodstawne.
 
 
 Kastraty są tłuste.
 Nieprawda. Wykastrowany kocur nie tyje automatycznie. To prawda, że jest nieco bardziej leniwy, instynkt nie zmusza go do zażywania takiej ilości ruchu jak w naturalnych warunkach. Jest kanapowcem i trzeba brać to pod uwagę układając jego menu. Modyfikacja hormonalna w jego organizmie zmniejsza zapotrzebowanie energetyczne. W sprzedaży są dostępne specjalne karmy dobrane do kondycji i metabolizmu kastrata. Nie można też dokarmiać ulubieńca na każde zawołanie. Każdego dnia odpowiedzialny właściciel powinien też znaleźć trochę czasu na zabawę ze swoim kotem, żeby utrzymać go w dobrej formie.
 
 Kot cierpi, będąc osobnikiem "niepełnowartościowym" seksualnie.
 Chyba nie ma bardziej błędnego przekonania, ale o dziwo, to właśnie słyszy się najczęściej. "Nie pozwolę go wykastrować, jak ja bym się czuł na jego miejscu?"
 Kot nie jest człowiekiem, nie pojmuje swojego życia seksualnego w sposób świadomy. Popycha go instynkt. Kastracja nie przyprawi go o depresję wynikłą z zastanawiania się, co stracił. Po prostu nie będzie odczuwał popędu i już. Będzie za to zdrowy, przymilny i spokojny.
 Oczywiście poddanie kota zabiegowi kastracji czyni nas odpowiedzialnymi za niego do końca jego życia. Kastrat nie poradzi sobie w otoczeniu normalnych kotów. Będzie na samym dole kociej hierarchii, jako pozbawiony samczego zapachu. Ale jako domowy ulubieniec, towarzysz dzieci, kastrat jest niezrównany. Łagodny, z przyjemnością przyjmujący pieszczoty, nieuciążliwy. Idealny towarzysz. Karolina Gajewska
 
 Kastracja i sterylizacja - za i przeciw
 
                        Argumenty ZA

 -Zapobieganie rozmnażaniu zwierząt
 -bardzo trudno jest znaleźć dobry dom dla małych kotków. Ludzie nie chcą brać kotów, a jeśli już to nie mamy pewności czy nasz kot rzeczywiście znajdzie dobrych opiekunów. Zdarza się, że ktoś daje zwierzę w prezencie a obdarowany nie jest zachwycony i po cichu wyrzuca kociaka. Zdarzają się też gorsze sytułacje - są ludzie, którzy karmią kotami węże.
 -małe kotki są urocze ale to oznacza zmartwienie o ich dalszy los. Poza tym nie zatrzymamy ich. Nie my będziemy się nimi cieszyć.
 -kotka nie musi miec rui żeby zajść w ciążę. Jeśli ucieknie z domu na jakiś czas może wrócić w ciąży.
 -Względy zdrowotne - sterylizacja/kastracja zapobiega problemom zdrowotnym 
 -podawanie kotce środków hormonalnych aby zapobiec rozmnażaniu może spowodować choroby m.in. ropomacicze. 
 -niewykastrowany kocur będzie uciekał w poszukiwaniu kotki. Między kocurami rywalizującymi o względy kotki dochodzi do ostrych walk. Rany od ostrych kocich kłów są głębokie, często dochodzi do zakażenia, leczenie ich jest długie i kosztowne.
-domowy kot, który styka się z dzikimi może zarazić się różnymi chorobami, nabawić pcheł, kłoptów skórnych.
 Zachowanie zwierzęcia
 -ruja kotki trwa ok. 2 tygodnie i jeśli nie uda jej się spotkać kocura może powtarzać nawet co miesiąc. Kotka w rui głośno miałczy, ociera się o opiekunów, przewraca się na dywanie. Jest to męczące dla ludzi i ciężkie do zniesienia dla kotki. Zwierzak się męczy, gdyż nie może zaspokoić swoich potrzeb.
 -niewykastrowany kocur znaczy terytorium tzn. psyka moczem w górę po meblach. Plamy są ciężkie do usunięcia, a zapach bardzo nieprzyjemny. Kocur głośno miauczy wcześnie rano budząc wszystkich domowników. 
-zwierzęta po kastracji/sterylizacji nie zmieniają swego zachowania. Są tak samo wesołe i przymilne jak przed zabiegiem. Jednak w przypadku zwierząt agresywnych stają się bardziej spokojne. Kocur nie ma chęci na dalekie wędrówki. Będzie chciał wychodzić z domu jeśli jest do tego przyzwyczajony ale pobiega sobie w pobliżu i nie będzie go ciągnęło do dzikich kotów.
 Zwierzę jest mniej narażone na niebezpieczeństwa
 -kot i kotka będą uciekać w poszukiwaniu partnera. Są wtedy narażone, na wypadki samochodowe, zagubienie, zagryzienie przez psa i wiele innych niebezpieczeństw. Szczególnie kocury w poszukiwaniu samicy tracą głowę, stają sie mniej czujne i same narażają się na niebezpieczeństwa.
 -kocur niekastrowany wychodzący stacza walki z kocurami, często wraca do domu poraniony. Naraża się na zakarzenie chorobami wirusowymi. 

                      Argumenty PRZECIW  

-Kot po kastracji traci przyjemność seksu. Niewykastrowane zwierze żyje pełnią życia
 Uwaga! - To jest częsty argument stawiany przeważnie przez panów. Utożsamia się w ten sposób zwyczaje zwierząt ze zwyczajami człowieka. A przecież życie zwierzęcia rządzi się zupełnie innymi prawami. Zwierzęta nie zakochują się. Są gatunki, w których para pozostaje razem przez całe życie. U innych pary łączą się tylko aby spłodzić potomstwo i odchować je. U innych zaś, i do nich należą koty dzikie i domowe, potomstwem zajmuje się wyłącznie matka.
 -Kocura wychodzącego nie można kastrować
 Uwaga! - Wykastrowany kocur spada do najniższej kasty w hierarchii kotów. Nie posiada samczego zapachu. Dlatego może zostać pogryziony przez dzikie koty. Dlatego wykastrowany kocur nie może żyć na wolności. Z drugiej strony kocur kastrowany nie będzie szukał kolonii kotów, nie będzie się oddalał od domu.
 -Wykastrowany kocur może zachorować na syndrom urologiczny
 Uwaga! - Należy temu zapobiegać dając kotu specjalną karmę dla kastratów i przegotowaną lub żródlaną wodę do picia. Choroba ta nie występuje często i na pewno nie u każdego kastrowanego kocura. Zdarza się również u kotek, ale u kocura jest bardzo niebezpieczna.

   
Stronę odwiedziło już 10008 odwiedzający (19754 wejścia) miłośników kotów
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja